Cześć!
Pojawiłam się dziś po to, aby pochwalić się ukończonym haftem. Mocno się jednak zdziwiłam, gdy okazało się, że zdjęcia zrobiłam już miesiąc temu, a post nadal się nie ukazał. Nie mam pojęcia kiedy to minęło.
Zdarza mi się czekać (nawet 8 miesięcy) z sesją zdjęciową gotowej pracy, ale jak już mam zdjęcia to zazwyczaj post powstaje dość szybko. Tym razem jakoś mi nie wyszło :) Na szczęście uroczy Lord Toutoo jest już gotowy i chętnie zaprezentuje się Wam, jeśli tylko chcecie. Zapraszam zatem do obejrzenia dalszej części wpisu.
Hélène Le Berre, czyli porównanie dwóch francuskich projektantek wzorów
"Lord Toutoo" był pierwszym wyszywanym przeze mnie wzorem zaprojektowanym przez Hélène Le Berre. Spodziewałam się, że praca będzie przebiegać podobnie jak nad wzorami Véronique Enginger. Tymczasem okazało się, że Pani Le Berre bliżej jest do twórczości rosyjskich projektantek niż do Pani Enginger.
Trzeba przyznać, że wzory tej projektantki cechuje niezwykła lekkość, czy niedopowiedzenia, które utożsamiam właśnie z francuskimi haftami. Okazało się jednak, że podczas haftowania czujesz, że każdy krzyżyk ma znaczenie, ale nie jest tak prosto jak się wydaje. Częste zmiany kolorów, choć tworzą niezwykły efekt końcowy, to w trakcie
wyszywania dają w kość. Krzyżyki układają się raczej w confetti niż w
plamy, a ciężko wtedy utrzymać ładną technikę :)
Jako, że praca jest już skończona, to uważam ją za ciekawe doświadczenie. Zastanawiam się jednak czy inne wzory też wymagają takiego skupienia. Miałyście okazję wyszywać coś jej autorstwa? Jakie macie odczucia?
Lord Toutoo
Ukończony dziadunio zasiadł na pianinie. Niestety z okazji wakacji słuchać nie ma czego, ale spogląda na pokój i roztacza swoim arystokratycznym spojrzeniem świetną aurę. Jest prawdziwym dżentelmenem w pełnej krasie, oazą spokoju, pełną "męskiego" uroku.
Pozostał jeszcze jeden punkt, dotyczący oprawy. Zastanawiam się nad odpowiednią ramą, która najlepiej pasowałaby do tego przystojniaka, ale na razie poczekam z decyzją.
Na instagramie, wśród rosyjskich firm dominuje trend bardzo kreatywnego oprawiania haftów, widziałyście? Kilka kolorów passe-partout, wycięcia lub rysunki dopełniające haft. Marzy mi się tak kreatywna oprawa, choć pewnie akurat Lord Toutoo nie potrzebuje, aż takich bajerów. Jego lordowska mość broni się sama, nawet podklejona na tekturce ;)
Dane techniczne:
* haft ukończony 17.07.2018 r.
* wzór z gazetki Creation Point de Croix nr 27 "Lord Toutoo" autorka: Hélène Le Berre
* tkanina len Belfast 32ct, kolor: 7025 granitowy
* tkanina len Belfast 32ct, kolor: 7025 granitowy
* mulina DMC, 32 kolory
Pozdrawiam
Magda
Pozdrawiam
Magda
Uroczy psi Dżentelmen powstał :)
OdpowiedzUsuńDzięki 😊
UsuńPiękny, jak zawsze piękny :)
OdpowiedzUsuń😁
UsuńMadziu piękny ten Twój piesio:-)) Wspaniale prezentuje wśród natury:-) Niestety nie mam doświadczenia z wzorami Hélène Le Berre ale za to z rosyjskimi projektantkami już tak i rzeczywiście uwielbiają łączyć kolory nawet w niewielkich wzorach....też za tym nie przepadam ale wiem, że efekt końcowy wszystko wynagrodzi:-)) Z oprawom też zawsze mam zgryza i już nie raz przekonałam się, że nawet piękna praca może stracić swój urok w źle dobranej ramie. Oromnie podziwiam te rosyjskie oprawy, te finezyjnie wycinane pas-partu czy malunki na ramie będące dokończeniem haftu...coś fantastycznego....choć czasem wydaje mi się też, że prostota broni się sama i jest ponadczasowa:-) Cieplutko pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzkoda, że w Polsce tak ciężko znaleźć kogoś kto oprawiałby obrazy rak kreatywnie. Do tej pory spotykałam się raczej z takim lekceważeniem...
UsuńZachwyca mnie Twój haft. Szczerze mówiąc nie znam projektów tej autorki, ale na pewno nadrobię zaległości, dzięki Twojemu Lordowi. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńTo mi się udało Cię zaskoczyć, choć zazwyczaj to Ty wynajdujesz nieznanych projektantów 😁
UsuńHaft jest piękny, widać, że pracochłonny :) I oczywiście fantastycznie zaprezentowany na zdjęciach!
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki. Miło to czytać
Usuńprzepiekny:)
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńSzanowny Lord robi ogromne wrażenie!:)
OdpowiedzUsuńO tak. Nie migę się na niego napatrzeć 😁
UsuńScrolluję stronę od góry do dołu i z powrotem. No nie mogę napatrzeć się na zdjęcia i precyzję wykonania haftu. Jestem pod ogromnym wrażeniem :) Jeśli chodzi o Helene to mam książkę z jej wzorami, ale jeszcze żadnego nie popełniłam :)
OdpowiedzUsuńotaktak! robie tak samo :D napatrzec sie na niego nie moge!
Usuńi choc nie jestem ogromna fanka francuskich projektantek, to mam kilka ksiazek - w tym 3 Mme Le Berre. Do tej pory wyhaftowalam 2 obrazki i to w dodatku maluszki. Najbardziej podobaja mi sie projekty mini-domkow, przyjemnie sie je haftuje. :D
Jeszcze raz Lord Toutoo jest wspanialy!
To bardzo miłe, co napisałaś.
UsuńDomki widziałam ale chyba nie jestem gotowa na 3d w hafcie 😀
Ewa, dzięki. Ciekawe,którą masz książkę. Jeśli monochromy to pewnie zupełnie nie ma problemu 😜
UsuńNiesamowity jegomość, chociaż wymagający :)
OdpowiedzUsuń😀
UsuńJa już chyba przestałam narzekać na wymagajace wzory. Efekt końcowy wynagrodzi wszystko. A to co jest proste i łatwe, to po ukończeniu wychodzi na ogół toporne.
OdpowiedzUsuńA jesli chodzi o oprawę haftów, to wyboru u nas wielkiego nie ma .
Wzór wybrałaś niezwykły, intrygujący.
Masz wiele racji. W sumie człowiek szybko zapomina o tych zmianach kolorów jak praca jest gotowa 😁
UsuńŚwietnie sobie poradziłaś :) Lord prezentuje się niezwykle dumnie. Pozdrawiam, Ania
OdpowiedzUsuńMa tą klasę 😊
UsuńTak jak dziewczyny spoglądam, oglądam, zaglądam już któryś raz i napatrzeć się nie mogę. Lord wyszedł boski, bardzo elegancki. Taki do zakochania :) Przyznam, że początkowo myślałam, że będzie to inny psi dżentelmen, ale coś mi nie grało. Tamten Pan jest przedstawiony w całej postaci ni jak wymiary mi się nie zgadzały.
OdpowiedzUsuńMyślę, że efekt z nawiązką wynagrodził Ci wszelkie trudy. Nie jedna z nas pewnie "psioczy" na wymysły projektantów, a potem się okazuje, że jednak ten dziwny różowy ni jak pasujący krzyżyk pięknie współgra z pozostałymi. Ja za to uwielbiam rosyjskie projekty i tylko "trochę" przeklinam podczas wyszywania.
Od jakiegoś czasu przymierzam się do wyszycia pary eleganckich ptaszków, autorstwa Pani Le Berre. Nie mam tylko pomysłu co zrobić z gotowym haftem, a szkoda mi go tylko wsadzić w ramki. Zobaczymy, co wyjdzie z moich planów.
Co do oprawy, to akurat tego Pana widziałabym w szerokiej ciemnej ramie. Jak napisałaś broni się sam. Bardzo jestem ciekawa, jak go ostatecznie oprawisz. Koniecznie musisz pokazać.
Tak jak Ty podglądam na Instagramie profile rosyjskich firm oprawiających hafty i przyznam, że często zbieram szczękę z podłogi. Dla mnie niektóre oprawy są naprawdę genialne. Z prostego banalnego obrazka można dzięki oprawie uzyskać efekt wielkiego WOW!! Zdarzają się też oczywiście kicze, ale to wszystko kwestia gustu :)
A jeśli chodzi o takie kreatywne oprawianie u nas...
Byłam kiedyś w dużym i znanym punkcie oprawiania obrazów we Wrocławiu. Pokazałam dziewczynie parę takich prac i zapytałam, czy mogą mi coś takiego zrobić. To, co usłyszałam, zwaliło mnie z nóg. Możemy zrobić Pani wszystko, możemy wyciąć wszystko, mamy super maszyny, proszę przynieść tylko plik z gotowym projektem. No sorry, ale cycki mi opadły. Jakbym wiedziała i potrafiła to zrobić, to bym nie pytała, czy mi to zrobią. Pani podsumowała naszą rozmowę: ostatecznie możemy zrobić projekt, ale to będzie dużo kosztowało, nie opłaca się. Tyle na temat kreatywnego oprawiania haftów we Wrocławiu.
Pozdrawiam serdecznie Małgosia
http://margoinitka.pl
Mam wrażenie że w Polsce postawa "nie opłaca się" jest dość częstą chorobą przedsiębiorców. Potem przychodzi moda z zza granicy i wtedy już się opłaca i jest standardem. Myślę że boją się wyjść ze swojej strefy komfortu...
UsuńRewelacyjny gość, Magdo!
OdpowiedzUsuńCudnie wyhaftowany i zaprezentowany. Ale do tego już nas przyzwyczaiłaś i nie może być inaczej :-)
A w kwestii oprawy na pewno coś fajnego wpadnie Ci w oko.
Bardzo mi miło ☺ a z oprawą tak jak pisałam jeszcze zaczekam.
UsuńDostojnie się prezentuje ten Jegomość. Świetnie dobrałaś kolorystykę lnu, haft wykonany bardzo starannie, jest czym nacieszyć oczy :)
OdpowiedzUsuńCo do ozdobnie wycinanego passe-portout szczerze polecam warszawską firmę Fotkom i kontakt z Agnieszką. Dziewczyna wysłucha, jak trzeba doradzi i wykona prawie każdy projekt. Link przekierowujący do ich strony znajdziesz na prawym pasku bocznym mojego bloga.
Pozdrawiam.
O, dobrze wiedzieć. W wolnej chwili zobaczę. Może to coś czego szukam ☺
UsuńAle poważny jegomość ;) Wszystko (zdjęcia i wykonanie haftu) jak zawsze mnie tu zachwyca!
OdpowiedzUsuńEla wielkie dzięki 😘
UsuńWielkie brawa dla Ciebie. Haft jest boski!
OdpowiedzUsuńViolu dziękuję serdecznie 😊
UsuńWOW, rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńŚwietny Haft! Jegomość w muszce jest uroczy, no i te zdjęcia... Jeden z moich najulubieńszych blogów :)
OdpowiedzUsuńJejku :) Jak mi miło :) Mordka mi się śmieje od ucha do ucha :)
UsuńGenialny haft, bardzo ciekawy. Dla mnie cudo. <3 Zdjęcia również cudowne. :) Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę; ja też go uwielbiam 😁
UsuńZachwycający haft.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością będę tu zaglądać. Pozdrawiam
Bardzo się cieszę. Zapraszam częściej :)
UsuńPrzepiękny haft. Jak i poprzednie. Ale ten z pieskiem bardzo efektowny! Taki ciepły w kolorystyce. Realistyczny. Piękna praca!
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie pozdrawiam.
Dziękuje
Tak jak pisałam wcześniej, to taki pradziadek zerkający na nas z sympatią, że aż milej się robi na sercu :)
Usuń