11/16/2015

Okładki na zeszyty Lego Avengers i Liga Sprawiedliwości #3

   Halo, halo!
Witam po przerwie.
   Przyznam, że długo nie miałam weny do jakichkolwiek robótek, jednak dzięki instagramowym inspiracjom w końcu wzięłam się do pracy. Efektów jeszcze nie widać, bo nic nie jest skończone. Takie zawieszenie mnie demotywowało i wtedy z pomocą przyszedł mój syn, który potrzebował kolejnych okładek. Bohaterowie wybierani byli bardzo ostrożnie, w końcu muszą tworzyć zgrany zespół :). Wytypowani zostali: Flash, Spiderman i Wolverine.
   Od strony technicznej dla mnie temat już znany, szybki do wyszywania, niestety ze zszywaniem. Maszyna postanowiła pokazać mi język, ale na potrzeby syna jej złośliwość jest w granicach tolerancji możliwej do zaakceptowania (jeśli ktoś wie, co zrobić żeby dolna nitka była mocniej naciągnięta, bo regulacja śrubki w bębenku niewiele zmienia, to proszę o radę).
   Zapraszam więc na mały pokaz :)
Dane techniczne:
* haft ukończony 14.11.2015 r.
* wzór z pinterest
* tkanina bawełna LINDA 27ct, kolor: 779 piaskowy i bawełna beż w białe kropki
* mulina DMC, 8 kolorów

17 komentarzy:

  1. Wiesz... ja tam się posługuję starym Łucznikiem mamy :))) Jeśli nitka nam się plącze od tzw. dołu to przyczyn może być mnóstwo :) czasami wbrew pozorom może być to wina źle naciągniętej nitki górnej, czasami to wina materiału i jego splotu, czasami nieodpowiedniego nacisku stópki, a czasami po prostu maszyna się "zastała" i trzeba ją "przesmarować :)))
    A czasami jest to kilka rzeczy na raz :)) Często też pomaga łagodna perswazja z serii - czas kupić nową maszynę i wtedy nie wiadomo jak, ale ta stara zaczyna szyć jak marzenie ;))
    Wzorki są świetne - najbliższy memu sercu jest Spiderman :)) choć ten w czerwonym wdzianku też niczego sobie :)))
    Pozdrawiam
    A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a widzisz! Spróbuję pokombinować zatem z górną nitką i stopką. Maszyna ma 3 lata ale dopiero w tym roku użyłam jej po raz pierwszy, więc mam nadzieję, ze to jakieś pierwsze delikatne rozregulowania, które pewnie w łatwy sposób można naprawić jeśli człowiek wiedziałby od czego zacząć :)
      Dzięki za trop i pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Eeee fajne! Jesteś cudowną mamą :) Takie okładki bardzo pomysłowe, topowe i jeszcze wytrzymałe!
    Pozdrawiam, M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale mi miło! Syn też mnie pochwalił i nie przeszkadzały mu te techniczne usterki w szyciu :)

      Usuń
  3. Piękne, misterne, mnimalistyczne dzieła sztuki rękodzielniczej!
    Cieszę się, że energia wraca!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku, nie aż tak, ale cieszę się, że coś skończyłam. Właściwie to dzięki Twoim instagramowym zdjęciom zaczęłam w ogóle dłubać :) Dzięki Ci za moc ;)

      Usuń
  4. Świetne są te małe hafty avengersów:) Sam bym takiego Spidermana i Flasha przygarnął. W chwili obecnej zastanawiam się czy nie wyszyć coś ze Star Warsów, mojego hopla ze świata fantastyki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli znajdę takie wzorki z lego star wars to pewnie też będę musiała je wyszyć :)

      Usuń
  5. Nie wiem czy sprawa nitki aktualna, ale:) Ja mam maszynę lidlową starego typu, też sprzed trzech lat, jeśli mnie pamięć nie myli. I nagle zaczęły się problemy z naprężeniem dolnej nici. Co ja się nakręciłam śrubkami! Bez efektu. W końcu zajrzałam do instrukcji, wyjęłam nie tylko bębenek, ale też odkręciłam blaszkę i moim oczom ukazał się dorodny, spasiony kot kurzu. Jakieś strzępki materiałów... Wyczyściłam szczoteczką, psiknęłam sprzężonym powietrzem i problem minął:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz! Sprawa dalej aktualna. Próbowałam z naprężeniem górnej nitki ale efektów jakoś nie było. Spróbuję zatem teraz porozkręcać :) Dzięki za radę :)

      Usuń
  6. Jakie piękne ujęcie tych wyjątkowych okładek !

    OdpowiedzUsuń
  7. No w zeszytach z TAKIMI okładkami to już tylko szóstki być muszą :))) Czego mocno życzę!

    OdpowiedzUsuń
  8. No w zeszytach z TAKIMI okładkami to już tylko szóstki być muszą :))) Czego mocno życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest dobrze. Bardzo mi miło, że syn docenia moją pracę :)

      Usuń

Największą motywacją do pisania bloga są komentarze. Serdecznie za nie dziękuję.