
Witam już po urlopie!
Wypoczęta i zregenerowana mogę napisać post o tym jak cudownie jest mieć blisko sklep IKEA. Właśnie tam udało mi się kupić ramki do mojego owocowego tryptyku. Na moje szczęście sklep jest w trakcie zmiany asortymentu i ramki, które miały za duże passe-partout są wymieniane na takie dla mnie idealne :P W związku z tym zniknęły ze strony internetowej i już bałam się, że będę musiała je oddać do oprawy, a to trwałoby pewnie wieczność, a tak oto ramki i moje prace :)








Obrazki zawisną u mnie w kuchni i będą czekały na jakieś kwiatowe sąsiedztwo.
Tymczasem pozdrawiam Was serdecznie! Dzięki, że zaglądacie i zostawiacie motywujące słowa.
Magda