Cześć!
Pomalutku powstaje moja makowa wróżka. Po zeszłorocznej prezentacji na blogu (klik) leżała sobie w kąciku, czekając na kolejną wiosnę.
Nie udało mi się jej jeszcze skończyć, ale powstała cała prawa strona haftu. Na chwilę obecną więcej nie przybędzie, bo muszę trochę za tą wróżką zatęsknić ;)
Bardzo podoba mi się takie "leniwe" wyszywanie, kiedy biorę do ręki haft, na który mam aktualnie ochotę i nie mam ciśnienia, że muszę go skończyć, żeby rozpocząć coś nowego. Wcześniej zdarzało mi się, że walczyłam ze sobą o każdy krzyżyk, bo w planach miałam już kolejny haft, a ten kończony nie był już atrakcją.
Nie udało mi się jej jeszcze skończyć, ale powstała cała prawa strona haftu. Na chwilę obecną więcej nie przybędzie, bo muszę trochę za tą wróżką zatęsknić ;)
Bardzo podoba mi się takie "leniwe" wyszywanie, kiedy biorę do ręki haft, na który mam aktualnie ochotę i nie mam ciśnienia, że muszę go skończyć, żeby rozpocząć coś nowego. Wcześniej zdarzało mi się, że walczyłam ze sobą o każdy krzyżyk, bo w planach miałam już kolejny haft, a ten kończony nie był już atrakcją.
Wracając do The shirley poppy fairy - długo zastanawiałam się, czy w ogóle podejmować się wykonania tła występującego prawie w całej dolnej części haftu, stworzonego z półkrzyżyków. Wydawało mi się to zbyteczne, ale po wyszyciu makowych listków na samym dole wzoru uznałam, że efekt który widzę wymaga zamaskowania. Zupełnie nie podobały mi się te plamki z krzyżyków, które miały przypominać listki. Wyszyłam więc tło, które okazało się nie być aż takie złe. Teraz ten fragment nie rzuca się tak w oczy. Zresztą oceńcie sami.
Pozdrawiam
Magda
Magda
Pomalutku ale ważne że powstaje bo będzie to piękny obrazek.Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za doping.
UsuńTeż ostatnio sobie skaczę po haftach, bo jakoś tak przyjemniej ;) Makowa wróżka prześlicznie już wygląda :) Myślę, że tło z półkrzyżyków przy listkach dobrze wygląda i obrazek nie traci na wyglądzie.
OdpowiedzUsuńNiestety same listki bez tła nie przypominały listków 😁
UsuńAmazing!!!
OdpowiedzUsuńThank you 😀
UsuńWróciłam właśnie dziś do mojej panienki. Ale ja haftuję okrojoną jej wersję. Myślę, że też postawię te półkrzyżyki... Magdo, ślicznie haftowi w tych wiosennych listeczkach na fotografiach :-)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że sobie tak wspólnie wyszywamy. To bardzo motywuje
UsuńŚliczna :)
OdpowiedzUsuńPrawda?
Usuńbardzo ładny hafcik :)
OdpowiedzUsuńDzięki 😁
UsuńNiezwykła sesja zdjęciowa. Jak w bajce.
OdpowiedzUsuńAle skojarzenia 😍
UsuńJa nie byłam za bardzo zadowolona z tych ujęć, bo za mało lasu uchwyciłam 🙃
Podziwialam wcześniej Twój obrazek a teraz jest doskonały, bardzo mi sie podoba i te zdjęcia za zasłoną drzew...cudnie to zrobiłaś.
OdpowiedzUsuńTamte poprzednie ujęcia bardziej pasowały do makowej wróżki, bo w zbożu maki mają się najlepiej, ale nie mogłam czekać jeszcze miesiąc, żeby zrobić zdjęcia 😀
UsuńJa też czasem czekam na odpowiednie ujęcie by pasowało do treści obrazka, ale nie zawsze sie da bo np leje :)
UsuńAch! Cudności będą :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać 😀
UsuńPrzepiękna.
OdpowiedzUsuńDzięki ❤️
UsuńWygląda prześlicznie :) No i nie ważne jakim tempem byle do przodu :)
OdpowiedzUsuńO właśnie. I do tego z przyjemnością 😁
UsuńZachwyt, zachwyt, zachwyt! Osobiście nie lubię mieć niedokończonych haftów, dlatego raczej wyszywam ten zaczęty do końca :)
OdpowiedzUsuńKiedyś też tak robiłam i było mi z tym dobrze. Coś mi się jednak teraz odmieniło, bo za wolno wyszywam, a lista wzorów do wyszycia nie zmniejsza się wcale 😉
UsuńSubtelnie, delikatnie. W takim otoczeniu mam wrażenie, że po zerwaniu tej makówki zaraz ucieknie.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się takie podejście, wyszywam co chcę i kiedy chcę.Wtedy to jest prawdziwa przyjemność
Właśnie taką "filozofią" się teraz kieruję. Zobaczymy czy uda mi się cokolwiek skończyć 😀
UsuńTo co już zrobiłaś przepięknie się prezentuje :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo dziękuję za taki życzliwy komentarz 🙏
UsuńAleż ona jest śliczna! Musze wreszcie się zabrać za moją (ale tulipanową).:)
OdpowiedzUsuńJeszcze skończonej tulipanowej wróżki nie widziałam, to trzymam kciuki za Ciebie ❤️
Usuńmalowniczy hafcik :)
OdpowiedzUsuńDzięki 😀
UsuńTworzy Pani wzór samodzielnie na podstawie zdjęcia, czy może jest gdzieś do kupienia?
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tych wróżkach.
Pozdrawiam :)
To jest zestaw firmy DMC. Obecnie powstają również opracowania tych wróżek przez projektantki z Rosji.
UsuńCiekawa jestem efektu końcowego, piękna ta wiosenna sesja.
OdpowiedzUsuńW sumie ja też jestem ciekawa, jak będzie wyglądał efekt końcowy. Szukałam w internecie i nie znalazłam skończonej pracy.
UsuńBajeczny hafcik! Już zachwyca a co to będzie jak skończysz...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
hihi, jak skończę to pewnie sama się zaskoczę :D
UsuńUWielbiam te wróżki od Cicerly. Sa tak subtelne i delikatne. MOja jarzębinowa dumnie zdobi ścianęw domu i kusi mnie jeszcze jakaś :) Nie wiem z któego opracowania wzoru korzystasz.Ja haftrowałam wg starego sprzed kilku lat wzoru DMC i uważam, ze własnie te opracowania, z tymi tłami wkurzającymi są najpiękniejsze :)
OdpowiedzUsuńkorzystam ze starszego opracowania.
UsuńTeraz, gdy minęło już trochę czasu, już tęsknię za tym haftem, więc chyba nie takie straszne to tło, jak mi się wydawało :)