Zakończyłam hafcik zwierzątkowy, jak na mnie wyjątkowo szybko. Tak szybko, że aż jeszcze nie zdecydowałam co następne wskoczy na tamborek :) Myślałam o prezencie dla mamy, ale chyba za mało czasu zostało, wiec raczej będą owocki Veronique Enginger.
Ale dość już tego rozważania - oto ukończony haft (oczywiście jeszcze nie zszyty w okładkę, ale już zestawiany z materiałami, które mogłyby stanowić jej wewnętrzną stronę).
Dane techniczne:
* haft ukończony 20.03.2015 r.
* wzór z książki "Jahreszeiten. Herbst & Winter" Christiane Dahlbeck
* tkanina bawełna LINDA 27ct, kolor: 779 piaskowy
* haft ukończony 20.03.2015 r.
* wzór z książki "Jahreszeiten. Herbst & Winter" Christiane Dahlbeck
* tkanina bawełna LINDA 27ct, kolor: 779 piaskowy
* mulina DMC, 17 kolorów
Efekt rewelacyjny :) Również w połączeniu z materiałem. Haftowałaś co jedną osnowę płótna ? Bo takie malusie się wydają krzyżyki..?
OdpowiedzUsuńHaftowałam co drugą. Tylko oczy sowy mają duży fragment co jedną osnowę. Ale dużo jest takich krzyżyków na pół wysokości pola :)
UsuńRozumiem :) Ale powiem szczerze, ze tkanina nie wyglada jak Linda, wydaje sie miec drobniejszy splot.
UsuńNiemniej jednak efekt super!
Ale śliczny!!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńJestem zachwycona! Takie maleńkie krzyżyki ułożone w urocze zwierzątka :)
OdpowiedzUsuńEee, nie takie maleńkie, ale dzięki za tak miłe słowa :)
UsuńPiękne! Po prostu.
OdpowiedzUsuńDzięki. Przydałyby mi się teraz Twoje zdolności krawieckie :)
UsuńFajny hafcik;-)))
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńalez sliczne :)
OdpowiedzUsuńJestem zdania, że to te sowie oczy robią cały ten słodki efekt ;)
UsuńPrzeuroczy efekt! Niezmiennie od zawsze zachwycam się wzorami Enginger. ..mało pracy kilka xxx a efekt mega. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWłaśnie - kilka krzyżyków, a radości co nie miara
UsuńPrześliczne. Uwielbiam takie drobne hafty. Teraz będę miała głowę miała zaprzątniętą tymi zwierzątkami:)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, choć ja tylko odtworzyłam wzorek :)
UsuńŚwietne te hafciki, po takich postach jak Twój nabieram chętki, zeby sobie też coś wyhaftować... może się zarażę...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWysyłam zatem hafciarskie wirusy ;)
UsuńAle z Ciebie zdolna dziewczyna, pięknie Ci wyszło :-)
OdpowiedzUsuńAż się zarumieniłam :) dzięki :)
UsuńCudne te hafciki, takie delikatne :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMam dokładnie takie samo wrażenie! Kilka krzyżyków tworzy taki fajny klimacik :)
Usuństrasznie mi się podoba ten wzór mam go zapisanego jako kiedyś do zrobienia, jeszcze z tej książki taki gil na gałązce jarzębiny chyba kojarze, prześlicznie wygląda
OdpowiedzUsuńTak, jest taki :) Ale wygląda chyba bardziej na zimowy, więc jeszcze się nad nim nie zastanawiałam :)
UsuńHaft jest śliczny! To będzie okładka na jakiś album?
OdpowiedzUsuńOkładka na dość dużą książkę :) Tylko ciągle boję się ją pozszywać :)
UsuńPrzepiękny haft! Podziwiam, ja niestety nie mam cierpliwości do schematów, do ciągłego zmieniania kolorów, do liczenia... jeśli haft, to monochromatyczny ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i podziwiam raz jeszcze
A ja właśnie odpoczywam przy zmianach kolorów. Monochromatyczne szybko mi się nudzą przy wyszywaniu (efekty cudzej pracy już nie :))
UsuńJej jakie to delikatne, a ten lisek :)) super
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńniesamowite ... wiem ile uwagi wymagała Twoja praca bo też jestem XXX;) , ale efekt jest tego wart. Pozdrawiam ..
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję i również pozdrawiam :)
UsuńCoś pięknego! Len stanowi pięknie pasujące tło. Wyhaftowałam kiedyś sówkę i liska z tej serii, ale miałam sporo problemów, bo jakoś krzyżyki haftowało się w niektórych miejscach do połowy według schematu...? Czy tak?
OdpowiedzUsuńtak :) dużo rozmaitości jest przy tym schemacie są krzyżyki na 1/2 pola i 1/4 więc to trochę taka łamigłówka :)
UsuńUrocze maleństwa :)
OdpowiedzUsuńteż tak sądzę :)
UsuńPięknie wyhaftowane zwierzaczki lisek wprost mnie zachwycił pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
UsuńCudeńka! Piękne hafty :)))
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńŚliczne!
OdpowiedzUsuńzastanawiam się czy nie wyszyć ich jeszcze raz na ozdoby jesienne lub choinkowe :)
UsuńLis i sówka skradły moje serce. Cudo, na które można patrzeć i patrzeć.... Proszę mi zdradzić- wzór z internetu czy książki (gdzie mogę ją zdobyć)?
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa :)
UsuńWzór z internetu, niestety książka jest poza moim zasięgiem. Dostępna wersja jest dobrej jakości, ale kolory podane są w niemieckiej palecie. Ja dobierałam kolory na oko z palety DMC.
Ojej, małe, a jakie fikuśne :) Koniecznie muszę znaleźć ten wzór, widzę te zwierzaki na poszewkach na jaśki. Pozdrawiam, M.
OdpowiedzUsuńPS. Zostaję tu na dłużej :)
wzór bardzo łatwo znaleźć, choć rozpisany jest na niemiecką mulinę i ni jak nie da się go prosto przerobić na muliny dostępne w Polsce. U mnie skończyło się doborem kolorów "na oko".
UsuńFajnie wyglądałyby na jaśkach. Mają te oczyska takie serdeczne :)
Bardzo się cieszę, że zostajesz :)