7/01/2021

Fairy and deer - Natasha Dubrova, Lena Lawson Needlearts #1

 Cześć!

   Ostatnio udało mi się zakończyć dwa hafty, więc na tamborek szybciutko wskoczyło coś nowego. Tym razem porywam się na trudniejszy schemat - wróżkę z jeleniem, według ilustracji Jean-Baptiste Monge.

Lena Lawson Needlearts

   Opracowaniem wzoru zajęła się Natasha Dubrova, a wszystko pod szyldem Lena Lawson Needlearts. Cóż, ilustracja podoba mi się od bardzo dawna, żadna inna projektantka (mi znana) nie zajęła się tym właśnie obrazkiem, więc zadecydowałam, że zaryzykuję.

   Co ciekawe, nie znalazłam zdjęć skończonej pracy, więc nie do końca wiem jakiego efektu się spodziewać, bo ilustracja na wzorze nie jest zgodna ze schematem.

 
   Przygotowania chwilę trwały, bo nie mogłam się zdecydować jaką tkaninę do haftu wybrać. Od początku miałam pomysł, żeby był to raczej niejednorodny kolor Belfastu, czyli któryś odcień Vintage, ale ciągle szukałam tego właściwego wybarwienia.
   Ostatecznie zrobiłam zakupy w Casa Cenina, wybierając lny o najdelikatniejszych przejściach kolorystycznych. Po otrzymaniu przesyłki dalej ciężko mi było podjąć jakąś decyzję.
   Podczas szukania ukończonej pracy wielokrotnie natrafiałam na grafikę wzoru na kolorze ecru. Pomyślałam, że w sumie to zestawienie wygląda dobrze i mój wybór skłaniał się ku Belfastowi Vintage Sahara. Tuż przed cięciem materiału zmieniłam jednak zdanie i zaczęłam wyszywać na Belfaście Vintage Dune. To bardzo delikatny kolor, więc sądzę, że nie przytłoczy haftu.
    We wzorze twarz, ręka i noga elfki zaprojektowane są tylko jako "quarter stitches", wykonywane 2 nitkami. Po zrobieniu zdjęć do tego postu, chciałam zobaczyć jak będą wyglądać te mini krzyżyki i zabrałam się za dalsze wyszywanie. Uznałam, że "quarter stitch" to taki mini krzyżyk, a ponieważ nie mogłam ich zmieścić aż tyle w tak małej przestrzeni, to 4 małe krzyżyki tego samego koloru łączyłam w duży, zwykły krzyżyk. Dziubałam i dziubałam, ale wyszło mi coś okropnego. Dopiero wtedy naszła mnie refleksja, żeby poszukać jak powinien wyglądać właściwy "quarter stitch".
   Okazuje się, że"quarter stitch" to taki mini półkrzyżyk.Wyprułam więc swoją radosną twórczość i spróbuję ponownie. Zastanawiam się tylko, czy te mini półkrzyżyki powinnam wykonać "od lewego dołu do prawej góry", czyli tak jak zaczynam krzyżyki, czy może "od lewej góry do prawego dołu", żeby wierzchnia nitka układała się w tą samą stronę na pełnych krzyżykach i tych quarter stitch'ach. Może macie dla mnie techniczną podpowiedź. Bardzo będę wdzięczna :D
Pozdrawiam
Magda

19 komentarzy:

  1. teoretycznie zawsze poleca się półkrzyżyki robić od lewego dołu do prawej góry
    więc tego bym się trzymała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę spróbować jak to będzie wyglądało, czy ciało elfki nie będzie się przez to za bardzo odcinać. Dzięki za opinię 🤗

      Usuń
  2. Piękny haft się szykuje a jeżeli chodzi o krzyżyki to nie mam pojęcia co i jak bo haftuję gdy mnie najdzie ochota i wtedy kwitnie u mnie hafciarska samowolka :-). Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak też można. Najważniejsze, żeby pasja niosła ze sobą przyjemność 😉

      Usuń
  3. C'est superbe ! les photographies elles aussi sont très réussies, bravo !

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się bardzo interesująco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że zakończenie będzie szczęśliwe 😉

      Usuń
  5. Ojej, te ułamkowe części krzyżyka nieźle dają w kość. Mam nadzieję, że jak wybrniesz i opracujesz technikę, to opiszesz co i jak.
    Ja kiedyś gdzieś znalazłam jak haftowałam świerszcza w zakochanych elfach, ale teraz nie mam pojęcia gdzie , ani nie pamiętam jak. To było wyzwanie !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naszła mnie taka refleksja, że może od nogi trzeba było zacząć. Wtedy krzyżyki ładniej by się ułożyły, bo miałyby więcej luzu, a dopiero potem powinno się wyszywać sierść jelenia. Będę próbować

      Usuń
  6. Nie wiem, co podpowiedzieć, ale wydaje mi się, że nitka wierzchnia w quarter stitches powinna układać się w tę samą stronę, co wierzchnia w normalnym krzyżyku... To tak "na zdrowy rozum" :-))
    U Ciebie zawsze coś niesamowicie pięknego w cudnej scenerii... jak w bajce z mchu i paproci... :-))

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyszło mi do głowy, że można by skonsultować tę kwestię quarter stitches z projektantką wzoru.... :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już to zrobiłam, ale jej odpowiedź w ogóle mnie nie satysfakcjonuje. Odpisała, że to powinny być normalne krzyżyki tylko 4 razy mniejsze niż zwykły krzyżyk. Czyli wróciłam do punktu wyjścia.

      Usuń
    2. Tak właśnie haftowałam świerszcza w elfach, ale na belfaście i dwiema nitkami, jak w kluczu, nie do wykonania. Wyprułam i zmieniłam materiał na aidę lnianą 18 ct. Jakoś wyszło, ale nie do końca jestem zadowolona. Żałuję, że nie zostałam przy tym belfaście i nie użyłam do tych ćwierćkrzyżyków jednej nitki.

      Usuń
    3. Kiedyś wyszywałam oczy sówki 1 nitką mini krzyżykami (http://mniejslow.blogspot.com/2015/03/lesne-zwierzatka-z-jahreszeiten-herbst_23.html)i tam widać takie delikatne wgłębienie na tych elementach wyszytych jedną nitką. Nie wiem czy tutaj się to sprawdzi, ale po eksperymentach dam znać.

      Usuń
  8. Jakiś czas temu szukałam w którą stronę zrobić pół krzyżyki i powiem Ci że gdzieś było napisane (chyba w jakim wzorze) by szły jak dolna nitka krzyżyka. Ale jako niedowiarek spróbowałam na dwa sposoby i jednak dużo lepiej na hafcie wyglądały te robione jak spodnią nitką. Ale spróbuj i zobacz jak wyjdzie. Jeleń już jest przepiękny:-) Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będę próbować, ale na razie ciągle jeszcze dojrzewam do decyzji i zajęłam się czymś zupełnie innym :D

      Usuń
  9. Jak zawsze u Ciebie, interesująco i na dodatek z zagwozdką ;) Gdy nie ma opisu, robię półkrzyżyk tak, jak dolna nitka krzyżyka pełnego. Ale np. MTSA (i inni też) mają w swoich schematach dwustronnie położone półkrzyżyki. Chyba nie masz wyjścia i albo robić tak, jak Ci wygodniej, albo tak, jak będzie wychodzić ładniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisałam do Leny i ona odpowiedziała, że to mają być małe krzyżyki. Więc albo zrobię tak jak powinno być i pewnie nadziubię puchaty dywan zamiast delikatnej twarzy elfki, albo spróbuję z półkrzyżykami, jak wierzchnia warstwa krzyżyków.

      Usuń

Największą motywacją do pisania bloga są komentarze. Serdecznie za nie dziękuję.