Cześć!
Mnie się nie bardzo chciało w to wierzyć, ale trzeba przyznać, że z biegiem lat dostrzegam, że koleżanka miała rację :D.
Większość haftów zimowo - świątecznych, które chciałabym wyhaftować jest na tyle duża, że nie ma szans, żeby zdążyć je wyszyć jesienią. W szczególności, że tych jesiennych wzorów też mam do wyszycia sporo :D
Zabrałam się zatem za duży projekt, który od dawna mi się podobał, pod roboczym tytułem ptasia choinka.
Na tło wybrałam len Cashel Mini dots, 28 ct, co dodatkowo powiększa haft. Niestety moje przemyślenia zaprowadziły mnie do stanowiska, że ten haft będzie dobrze wyglądał pośród małych kropek i to jeszcze na naturalnym kolorze lnu. Nie było innej opcji tkaninowej, więc gotowy haft będzie spory.
Żeby trochę pomniejszyć pracę zdecydowałam, że nie będę wyszywać napisu pod choinką.
Trzymajcie kciuki za dalsze postępy.
Trzymajcie kciuki za dalsze postępy.
Pozdrawiam
Magda
Magda
Już teraz widać , ze będzie to uroczy haft :)
OdpowiedzUsuńGdy wyłoniły się ptaki, to praca nad nim stała się przyjemniejsza
UsuńŚliczna praca, taka delikatna - barbaratoja
OdpowiedzUsuńFrancuski wzorek, więc delikatność wpisana jest w standard :D
UsuńZnam ten uroczy wzór i trzymam kciuki i czekam na postępy.
OdpowiedzUsuńWybór tkaniny jest idealny.
Powodzenia!
Szkoda, że nie było czegoś o drobniejszym splocie w takie kropeczki. Wybrałam tkaninę ze względu na te drobne białe plamki i liczę się z tym, że po ukończeniu haft będzie jak na moje warunki gigantyczny.
UsuńTrzymam :) ślicznie wygląda ta ptasia choinka .
OdpowiedzUsuńMoże uda się ją wykończyć jeszcze w tym roku.
UsuńBędzie przepiękny! Już zachwyca :-)
OdpowiedzUsuńNajbardziej mnie cieszy, że udało się rozpocząć spełnianie kolejnego marzenia :D
UsuńWspaniały haft! Uwielbiam te francuskie wzory I trzymam kciuki za szybkie ukończenie haftu :)
OdpowiedzUsuńMoże ten rok, a jak nie to przyszły ;P
UsuńWspaniały haft! Uwielbiam te francuskie wzory I trzymam kciuki za szybkie ukończenie haftu :)
OdpowiedzUsuńJest on od dawna w moich zasobach na zaś. Oczywiście, że Ci kibicuję! Tkaniny nie znam, ale podoba mi się, że kropeczki są delikatne. Efekt końcowy na pewno będzie zachwycający :-)
OdpowiedzUsuńCiągle sobie obiecuję, żeby hafty zimowe haftować latem i na odwrót, ale jakoś nigdy mi się to nie udaje i często nie potrafię zdążyć na czas... ;-(
Pozdrawiam cieplutko, Madziu :-)
Zawsze za późno zaczynam takie tematyczne hafty, dlatego szukam nowej metody, żeby cieszyć się nimi, choćby za jakiś czas, a nie ciągle marzyć, że kiedyś magicznie grudzień będzie trwać trzy razy dłużej. Najgorzej mi właśnie idzie z haftami bożonarodzeniowymi, bo w listopadzie kończę jeszcze te jesienne, w grudniu nie bardzo mam czas na hafty, a po świętach to już trzeba myśleć o wiośnie ;)
OdpowiedzUsuńTen haft już za mną, też haftowałam na szarym kropkowanym lnie, ale znowu mnie czeka przygoda z nim, bo oddałam gotowy haft przyjaciółce, a nadal chcę go mieć w swej kolekcji :)
OdpowiedzUsuń