Cześć!
Zanim zrobiło się upalnie, mój ogródek rozbujał się na swój sposób. Zakwitło kilka roślin, w tym po raz pierwszy peonia. Niektóre, jak orliki okazały się być całkiem wdzięcznym obiektem do fotografowania.
Wszystkie moje wygibasy z aparatem bacznie obserwował król tego terenu - Kociołek. Gdyby tylko wzrok mógł zabijać...
Z tego powodu dalsze zdjęcia zdecydowałam się już robić w naszej okolicy, gdzie niczyje poczucie własności nie ucierpiało.
Do zobaczenia!
Magda
Lato to lato, można poszaleć za aparatem tyle piękna dookoła :)
OdpowiedzUsuńFoty sztos :)
To fakt. Jest dostatecznie długo jasno, że można pracować, i jeszcze wieczorem coś utrwalić 😁
UsuńPiękne nastrojowe zdjęcia. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję ❤️
UsuńQuelles belles collections de fleurs,les photos sont superbes ! ♥
OdpowiedzUsuń🤗🤗🤗
UsuńPrzepiękne ujęcia!😍 Moja kicia identyczna🐱❤
OdpowiedzUsuńPozdrawiam zatem również kota bliźniaka 😉
UsuńO ja cie, jakie cudne zdjęcia! Ale Kociołek... Matko, tak chyba wyglądał Behemot z "Mistrza i Małgorzaty"...;)
OdpowiedzUsuńNo on ma takie nastroje, kiedy lepiej go nie zaczepiać. Tylko, że tutaj wyszła jego wścibskość i sam się wystawił do fotografii 😉
UsuńŚwietne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję ❤️
UsuńManifique! Zachwycam się takimi zdjęciami :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę. Zawsze mam dylemat czy takie posty "nie hafciarskie" będą ciepło przyjęte. Jak widać po wszystkich zamieszczonych tu komentarzach mogę czasem wrzucić takie pamiątki
Usuń