Pomalutku kończą się żniwa. Pola pustoszeją. Wieczory są coraz chłodniejsze. Wiem, że jeszcze za wcześnie, aby odtrąbić jesień, ale czuję że się powolutku zbliża.W związku z tym postanowiłam zatrzymać zbożowe klimaty na dłużej. Może uda się przez to zatrzymać lato ;)
Koniecznie chciałam spróbować wyszywania lnianą muliną. Przeczytałam o niej sporo złego i w sumie ten czarny PR jest na tyle skuteczny, że naprawdę ciężko było mi zdobyć komplet potrzebnych kolorów. Gdy w końcu udało się przystąpiłam do wyszywania dość krótkimi pasmami, zgodnie ze znalezionymi w sieci poradami.
Efekt jest bardzo naturalny. Taki inny od wszystkiego, co do tej pory wyszywałam. Mimo wielkiej ostrożności mulina trochę się pierzy w trakcie szycia, ma też takie niewielkie zgrubienia. Daje to trochę taki niedbały rezultat, ale mnie się akurat tutaj to bardzo podoba. Na pewno wyszyję jeszcze coś z tej serii, choć pewnie nigdzie indziej lnianej muliny nie wykorzystam :)
* haft ukończony 31.07.2016 r.
* wzór z serii DMC z 2004 r. naturals of DMC Linen Thread Plants
* tkanina len obrazkowy Permin of Copenhagen 30ct, kolor: 01 naturalny
* mulina lniana DMC, 5 kolorów
* tkanina len obrazkowy Permin of Copenhagen 30ct, kolor: 01 naturalny
Piękny efekt :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Taki niepokorny jak len :)
UsuńPiękny wzór i wykonanie.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńA mozna wiedziec skad wzielas lniana muline DMC? Bo mam nawet cala ksiazeczke z wzorami na to (Herbarium), ale nici nigdzie poza Amazonem i eBayem nie widzialam.
OdpowiedzUsuńkupowałam przez internet w dwóch miejscach (e-pasmanteria.pl i chyba swiathaftu.pl). W żadnym ze sklepów nie było wszystkich potrzebnych mi kolorów.
UsuńO, super, faktycznie maja - z racji mieszkania za granica zamawiam glownie w duzych zagranicznych pasmanteriach (Sew&so, CasaCenina etc.) i nie wpadlabym na szukanie po mniejszych polskich. Dzieki!
UsuńNo ja jeszcze nie robiłam zakupów za granicą, dlatego szukałam na rodzimym rynku :)
UsuńA książka o której wspomniałaś jest piękna, dopiero sobie podglądam w sieci, ale już jestem nią zauroczona :)
Hmm, ja też mam Herbarium, ale tej Twojej trawki tam nie widzę...? Jest CUDNA!
UsuńMyślę, że Kasia pisała, że ma książkę z wzorami na lnianą mulinę. Ja tej książki jeszcze nie znam (tyle co dzisiaj sobie pooglądałam w sieci).
UsuńMoja trawka / zboże (kto to wie) jest z takiego zestawu składającego się z 10 wzorów. była chyba dołączona do zestawu lnianych mulin. Nie mogę znaleźć nazwy. Wszystko co wyczytałam zapisałam w danych technicznych.
Jeśli masz ochotę mogę Ci podesłać maila :)
Magdo w nadodatek.pl mają całą paletę lnianej muliny DMC. Ja z pewnością w nią się zaopatrzę i wykorzystam wzory od Ciebie :D Dziękuję Ci bardzo!
UsuńBardzo się cieszę :)
UsuńJeśli mogę Cię prosić, Magdo... będę bardzo wdzięczna :) Okrutnie lubię takie klimaty :)
Usuńsztukasplotu@interia.eu
Pozdrawiam cieplutko :)
Niesamowity haft, Magdo!
OdpowiedzUsuńWarto było trochę się potrudzić, bo uzyskałaś bardzo naturalny efekt. Ciekawa jestem kolejnych...
Dzięki. Właśnie ten efekt mi się bardzo podoba. Przez to praca jest inna od wszystkich :)
UsuńJest 10 wzorów. Jeden mam za sobą i teraz ciężko mi się zdecydować, który kolejny :P
Jest pięknie, klimat Babiego Lata, ja osobiście go uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Taki zwiastun zmian, ale jeszcze ciepły :)
UsuńTaki skromny, delikatny wzór, pięknie wykonany. Zatrzymałam się na chwilę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Właśnie ten minimalizm i surowość mi się spodobał :)
UsuńWspaniale się prezentuje ten hafcik, na lnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
no lniana mulina to chyba tylko na lnie musiała być :) Te zgrubienia się uzupełniają :)
UsuńPrzepiękne...
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńPraca przepiękna! Efekt użycia tej muliny unikalny - subtelny i taki... naturalny :) Ta trawka zachwyca :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie o taki efekt chodziło :) Dzięki za miły komentarz :)
UsuńPozdrawiam
Praca przepiękna! Efekt użycia tej muliny unikalny - subtelny i taki... naturalny :) Ta trawka zachwyca :)
OdpowiedzUsuńTen haft ma w sobie coś naprawdę niezwykłego.... sama nie wiem jak to nazwać; super, bardzo mi się podoba:-))
OdpowiedzUsuńJak czytam tyle pozytywnych opinii to już mam ochotę dorobić kolejny obrazek :)
UsuńCudna trawka...jestem pod wielkim wrażeniem jej naturalności i delikatności!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem na którą się zdecydujesz :)
UsuńDawno nie widziałam tak subtelnego i pięknego haftu! BRAWO!!!
OdpowiedzUsuńOoo! Dzięki. A kiedy u Ciebie wrócą hafty?
UsuńDawno nie widziałam tak subtelnego i pięknego haftu! BRAWO!!!
OdpowiedzUsuńCudnie:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńŚliczny, delikatny haft. Oj przypomniał mi się mój urlop w kraju i cudowny zapach rozgrzanego zboża na polach.
OdpowiedzUsuńO właśnie! Bardzo dobre skojarzenia :) Właśnie o takie mi chodziło :)
UsuńJa bym obstawiała, że to coś pomiędzy kłosówką wełnistą a rajgrasem wyniosłym. Kolejny raz zachwycasz moja droga :)
OdpowiedzUsuńA trudności w haftowaniu... któż by na to zważał skoro powstaje takie cudo.
Pozdrawiam
A.
Dzięki za wsparcie w nazewnictwie. Ze zdjęć obstawiłabym rajgras. Choć rozwinięty kwiatostan kłosówki też wygląda bardzo podobnie. Muszę zatem tytuł posta zmienić ze zboża na trawy. Wahałam się co to, ale kolorystyka bardziej ze zbożami mi się skojarzyła :)
UsuńCudowny, delikatny hafcik!
OdpowiedzUsuńJa też poczyniłam drobny hafcik lnianą. Rzeczywiście trzeba używać krótszych kawałków ale też nieodzowny jest wosk o nazwie Thread Heaven, który też świetnie się nadaje do metalizowanych.
A widzisz. Może następnym razem się zaopatrzę w ten wosk, choć podobają mi się te puszenia akurat w tym wzorku. Dodają takiej naturalności :)
UsuńPozdrawiam i dzięki za informację :)
Nie widziałam jeszcze takiego motywu nigdzie. Bajeczny efekt!
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaktualizowałam nazwę posta, pod którą łatwiej znaleźć coś w sieci. Może jednak ktoś już się chwalił podobnym wzorem :)
UsuńDokładnie tak sobie pomyślałam: Piękny wzór i jeszcze nigdy do tej pory takiego nie spotkałam. Obrazek bardzo nostalgiczny, przynajmniej dla mnie. Jesień zapowiada zbliżającą się zimę, której nie cierpię. No chyba, że siedzę w ciepłym pomieszczeniu i podziwiam piękne, zimowe widoczki przez okno. Jestem strasznym zmarzlakiem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Może nie będzie tak źle. Ja zimę kocham, ale najlepiej taką śnieżną, z zaspami na 1m wysokości ;)
Usuńwzór obok którego nie spodób przejść obojętnie. Ta jego prostota pozostawia mnóstwo przestrzeni myślom :)
OdpowiedzUsuńJak pięknie napisane!
UsuńDzięki
Dla mnie ten haft...to jak poezja !
OdpowiedzUsuńDelikatny, subtelny i pieknie wyszyty !
Pełen zachwyt :)))
Serdecznie dziękuję za takie słowa!
UsuńPrześliczny haft! Z bliska widać, że wcale nie jest łatwy i wymaga dużej precyzji. Ciekawa seria!
OdpowiedzUsuńJestem nią zachwycona. Planuję kolejne i tym bardziej cieszę się, że znajduje również uznanie u innych.
Usuń