3/23/2022

Wiosna w moim ogrodzie

 Cześć!

   Na początku roku opanowała mnie żyłka ogrodnika. Chciałam, żeby w tym roku mój ogródek był pełen kwiatów i nowych warzyw. Zakupiłam znaczną ilość nasion, kuwetek do wysiewów, ziemi i nawozów. Blogi ogrodnicze oglądałam od a do z, żeby wiedzieć co, kiedy i jak.

   Potem stało się to, co się stało, ale dla roślin to nie ma znaczenia. One po prostu rosną, czasem jak szalone, czasem mizernie, ale codziennie widać postępy.

   Pokażę Wam zatem, jakie są efekty tego mojego przyrodniczego szału.

Dobrego dnia!
Magda

10 komentarzy:

  1. No i już się u Ciebie zieleni :-).Brawo!. Aż wstyd bo ja mam jeszcze do zasiania na rozsadę lobelie. Muszę się wziąć do roboty. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że każda pora jest dobra na siew i nigdy nie jest za późno. Zobaczymy jak to potem będzie wyglądać na rabacie.

      Usuń
  2. To życzę ci najpiękniejszego ogrodu w okolicy! Wiosna...:)

    OdpowiedzUsuń
  3. zachwycające fotki! życzę pięknego ogrodu:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, mam nadzieję, że się spełni to życzenie, bo zmysłu kompozycji zieleni nie mam wcale.

      Usuń
  4. Madziu ja nie wiem jak Ty to robisz ale jak patrzę na fotki,które robisz to szczęka mi opada z zachwytu!🥰🥰
    Piękna zieleń u zdecydowanie zazdroszczę Ci własnego kawałka ziemi🙂🌹
    Uściski.
    K

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz ogródek daje mi dużo wytchnienia i głowa może odpocząć. A zdjęć zieleni będzie jeszcze sporo, dopadła mnie jakaś mania i wszystko fotografuję ;)

      Usuń
  5. Własny ogród to moje marzenie od dziecka. Wiem, że już nie do zrealizowania. Ale z całego serca kibicuję Tobie i to, co widzę jest przepiękne. Dla mnie każde źdźbło i każda główka najdrobniejszego kwiatuszka, to po prostu CUD. A Ogrodnicy to ojcowie i matki życia, które rozkwita pod ich czujnym, opiekuńczym okiem i ręką :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nigdy nie miałam zapędów ogrodniczych. Nawet gdy zamieszkałam w swoim domu, to ogród zawsze był dla mnie trudną materią, z którą ciągle walczyłam. Teraz chyba zaczęłam dojrzewać i doceniać tak bezpośredni kontakt z naturą. Pogodziłam się też z tym, że natura wie lepiej i na suchym piasku nie urośnie rajski ogród. Cieszę się tym, że cokolwiek chce rosnąć.

      Usuń

Największą motywacją do pisania bloga są komentarze. Serdecznie za nie dziękuję.