Kolejny rok z rzędu wakacje spędziliśmy nad polskim morzem - w Kołobrzegu. Jak to zwykle w moim przypadku, było to zrealizowanie odwrotności planów, bo od początku roku chcieliśmy pojechać pierwszy raz z synem w góry. Dodatkowo Kołobrzeg to chyba najmniej lubiane przeze mnie nadmorskie miasto, choć tak naprawdę byłam tam niezliczoną ilość razy i zawsze mam miłe wspomnienia. Jednak jest coś, co zawsze na hasło "Kołobrzeg" wywołuje u mnie gęsią skórkę - temperatura wody. To chyba najzimniejsze miejsce do kąpieli morskich :)
Gdy w całej Polsce panowały nieznośne upały, my w polarkach zwiedzaliśmy kolejne zabytki i parki. Nie wiedziałam, że samo miasto jest tak zadbane i tak świetnie zagospodarowane. W tym roku poznałam tak naprawdę coś więcej niż plażę i bardzo mi się tam podobało.
Przyjemnie spędzony wakacyjny czas:) i zdjęcia piękne... :) a do takiej zimnej wody to mimo wszystko i tak bym weszła:)) albo raczej wbiegła:)))) im zimniejsza tym zdrowsza!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na pewną akcję na swojego bloga:)
Nawet ja się kąpałam, ale 15 stopni to średnia przyjemność i skurcze ciągle łapią w stopy :)
UsuńPrzepiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, ze batereryjki podładowane i satysfakcja jest :)
Niebawem wracamy do robótek! :)
O tak! Potrzebny jest taki wyjazd, żeby docenić wszystko jak się wraca ;) A robótki po malutku już wracają :)
UsuńNiestety ale i mnie nawet w tym roku odstraszyła temperatura wody w Bałtyku, choć byliśmy w Sopocie :).
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudne!
Pozdrawiam, Marta
A myślałam, że tylko tam tak zimno. Widocznie takie hartowanie jest potrzebne zamiast zimy :)
UsuńCudowny wypoczynek miałaś i tak pieknie uchwyciłaś to na zdjeciach:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńFajnie czasami wracać do tych samych miejsc i odnajdywać tam to coś, czego się nigdy wcześniej nie widziało :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTym razem myślę, że wiem o Kołobrzegu wszystko, więc może w przyszłym roku uda się zmienić kierunek :)
UsuńMy z tym roku z rodzinką dla odmiany by odpocząć od gór, pojechaliśmy do Władysławowa i było cudnie, pomijają te ogromne tłumy i mnogość parawanów,które odbierają urok plażowaniu nad morzem...
OdpowiedzUsuńRzeczywiście lepiej się odpoczywa, gdy nie słychać rozmów plażowych sąsiadów... Taką plażę mieliśmy w zeszłym roku w zachodniej Ustce. Dosłownie kilka osób na horyzoncie!
UsuńCudne zdjecia. Ja kolobrzeg zawsze milo wspominam. Nie ma to jak wakacje nad naszym polskim morzem
OdpowiedzUsuńJa też wspomnienia mam naprawdę pozytywne, ale jakoś specjalnie nie ciągnie mnie w to miejsce :)
UsuńWspaniałe zdjęcia, morze kiedyś i ja tam pojadę.
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam :)
UsuńJa nie wiem jak to się dzieje, ale coś mnie ciągnie do Kołobrzegu, zawsze w końcu tam się wybieramy na wakacje ;-) W tym roku też byliśmy, który to już raz... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńU mnie syn zarządził, żę w przyszłym roku też tam się wybierzemy :)
Usuń